Co ta zima narobiła Przed ptaszkami ziarnka skryła Bo gdy wiatr się silny wzdyma Zima w lodzie ziarnka trzyma By je zdobyć trzeba speca I tak się zaczęła heca Zziębłych ziemb zgłodniała parka Pokłóciła się o ziarnka Przyfrunęły wnet gołębie Na to zdębiał koń przy dębie Wtedy z worka wypadł owies W chwilę było kilka owiec Potem kury, kaczki, gęsi Było ich tam coraz więcej Wszystkie mocno nastroszone Każde piórko w inną stronę U każdego miła minka Nawet śwince leci ślinka Wszyscy skrzętnie ziarnka liczą Przy tym pieją, gdaczą, kwiczą Na ten rejwach wyszła chłopka Patrzy a tu cała szopka I ze złości się nadyma Co też narobiła zima Na dodatek wszystkie krople Zamieniła zima w sople Jak brylanty rozwiesiła I tym szopę ozdobiła Daje zima ludziom w kość A że słońce mocno świeci Puszcza chłopce cała złość Radują się dzieci Im śniegi nie groźne Nawet gdy wiatr wieje Mają sanki na dni mroźne I radość je grzeje |