SZANTA GRANA NA WANTACH

Dajcie piwa pełen dzban
A opowiem chętnie Wam
Jak po morzu się pływa
Jakie widzi się tam dziwa

Pierwszą opowiem wam przygodę
Było to w bardzo złą pogodę
W bocianim gnieździe majtek siedział
O złej pogodzie nic nie wiedział
 
Niewiele w głowie miał rozumu
Wypił z butelki sporo rumu
Wnet zakręciło mu się w głowie
Wpadł w wodę,  zaraz wam opowiem

Lejcie mi kufel do pełna
Opowieść będzie to rzewna
Jak to po morzu się pływa
I jakie widzi się tam dziwa

Z pomocą przyjść nikt nie był skory
Aż nagle zjawia się wieloryb
I majtka w całości połyka
Na tym to bydle się potyka

Choć wielka głowa mało rozumu
Nie wytrzymała dobrego rumu
Chcąc dalej swobodnie pływać
Majtka wraz z rumem się pozbywa

Nalejże mi piwa pełną szklankę
Opowiem dalej swą niespodziankę
Jak Biedny majtek stał się bogaty
I jak biedny wrócił do chaty

Dopływa z trudem do wyspy korsarzy
Tam znalazł skarb o którym marzył
Buduje tratwę, złoto nań ładuje
Z tym wszystkim do domu wiosłuje

Celnikom widzącym tyle złota
Na wzbogacenie przyszła ochota
Cło w gotówce zapłacić kazali
A że jej nie miał wszystko zabrali

W wielorybie mogłem zginąć marnie
Zostałem bez grosza w tutejszej tawernie
Wlejcie do kufla kto ile może
Jutro statkiem znów wypływam w morze  


Contact Us / Kontakt z nami
skaner@skaner.net / +1 519 641 8894